Ćwiczenie pomagające pozbyć się złych wspomnień z przeszłości

fragment z książki " Przeznaczenie Twoją szansą" T. Dethlefsen
"Większość ludzi wlecze ze sobą bagaż przeszłości, na który składają się wspomnienia związane z wydarzeniami i osobami spotkanymi dawniej;
najczęściej są to ci, z którymi toczyli spory i nie pogodzili się do dnia dzisiejszego.
W pozbyciu się tego balastu pomoże następujące ćwiczenie:
 kładziemy się lub siadamy, odprężamy się, wokół powinna panować cisza, zamykamy oczy
 i przywołujemy sceny z przeszłości, co do których jesteśmy przekonani, że byłoby lepiej, gdyby w ogóle nam się nie przydarzyły.
Te "negatywne" dla nas wydarzenia oglądamy, wcielając się w postacie,
 które naszym zdaniem były wobec nas niesprawiedliwe i których lepiej byłoby w ogóle nie spotkać.
W trakcie wewnętrznego przyglądania się takim sytuacjom i wchodząc "w skórę" innych,
zaczynamy sobie uświadamiać pomału, że wszystkie te wydarzenia przytrafiły się nam nie-
przypadkowo. Były one całkowicie uzasadnione i stanowiły logiczny ciąg wydarzeń wiodących nas ku naszemu osobistemu przeznaczeniu.
Bez nich nie bylibyśmy tymi, którymi jesteśmy dzisiaj. Próbujemy odczytać sens  tkwiący w tych wydarzeniach, a w konsekwencji stopniowo odkrywamy w sobie wdzięczność za to, że wszystko odbyło się tak, jak się odbyło.
Dopiero gdy uda się nam uśmiechnąć w duchu do wydarzeń i osób w nich uczestniczących, wyrazić im naszą wdzięczność za ich współudział w wypełnianiu się naszego przeznaczenia,
możemy przejść do kolejnego wydarzenia i postąpić z nim w ten sam sposób.
Poszczególne wydarzenia muszą wyłaniać się z pamięci same, bez angażowania w to naszego intelektu.
Otwieramy się także na te wydarzenia, z którymi nie pogodziliśmy się do tej pory,
nie wypieramy ich z pamięci tylko dlatego, że wydaje się nam, iż zaakceptowaliśmy je już dawno temu.
Ćwiczenie to, które początkowo będzie się nam wydawało bardzo trudne do przeprowadzenia, należy powtarzać zawsze wówczas, gdy chcemy sprawić,
aby coś stało się łatwiejsze do zniesienia, żeby zniknął wewnętrzny nacisk.
Im dłużej i silniej napieramy na ścianę, z tym większą siłą ściana napiera na nas.
Wyjściem będzie po prostu odsunięcie się od ściany.
Nacisk ściany na nas zniknie natychmiast, automatycznie. Porównanie to może zabrzmieć nieco banalnie, ale prawie wszyscy ludzie tkwią przy jakiejś ścianie, naciskają na nią z całej siły i jednocześnie głośno skarżą się, że to ściana na nich napiera. Teoretycznie jest bardzo łatwo
przestać wywierać nacisk na samego siebie, w rzeczywistości jednak każdemu przychodzi to z wielkim trudem. Wszyscy ludzie bowiem są głęboko przekonani o tym, że – pozostańmy przy naszym obrazowym przykładzie – muszą wywierać nacisk na ścianę, ponieważ "to ściana napiera na nich", i że rezygnując z własnego oporu spowodują, że ściana runie na nich. Nic bardziej mylnego.

Proszę samemu wypróbować to ćwiczenie ze ścianą, wtedy problem stanie się jasny i zrozumiały. Istotnie, mamy wrażenie, że to ściana na nas naciska, co powoduje zwiększenie nacisku z naszej strony. Aby uświadomić sobie złudność tego wrażenia, należy odważyć się na odstąpienie od ściany. Kto uzna prawo ściany do istnienia, nie musi na nią napierać, a ściana również nie będzie naciskać na niego."
Polecam przeczytanie całej książki " Przeznaczenie Twoją szansą"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz